czwartek, 1 marca 2012

Uszy w obiektywie - W marcu jak w garncu

Zwariować można od tej zimy. Mimo chłodu i ochłapów śniegu za oknem, zaczynam czuć w powietrzu wiosnę. Knuję plan przystrojenia marzanny i skąpania jej w Raduni. A póki, co Wujek i moja opiekunka poprzystrajali mnie jak jakiegoś pajaca, mam nadzieja, że mnie do wody nie wrzucą. Szukali czapki-uszatki, ufff, nie znaleźli. Wujka najbardziej cieszyło, że mam zielone paluszki, ale nie udało się pokazać "OK".

W papuciach opiekunki
Stary zestaw zimo-ochronny


Papatki

2 komentarze:

  1. Hmm z jakich lat są te fotki? Widać różnice wieku między fotkami :) zwłaszcza pomiędzy oststnią i drugą od końca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cichy Obserwator6 marca 2012 22:25

    MK mogę zaświadczyć że wszystkie fotki były robione całkiem niedawno jednego wieczoru =]

    OdpowiedzUsuń