Wujkowie nudzili się na moim blogu, gonili do pisania postów. Tymczasem nie mogłem zdecydować, które zdjęcia z mojej wyprawy umieścić na blogu, a uwierzcie mi na słowo, że było z czego wybierać, oj było. Podróże kształcą. Wakacyjnych wrażeń i wspomnień jeszcze więcej od zdjęć i jak je wszystkie zwięźle opisać? Doszedłem do wniosku - eee tam, nie ma co się rozpisywać. Wystarczy tylko pogapić się na moją zadowoloną i wypoczętą mordkę i nic dodać, nic ująć, no może trochę ruszyć własną wyobraźnię ;-)
Na Moście Karola nad Wełtawą
Hradczany
Stare Miasto
Wybaczcie mi banalne podpisy zdjęć. Uległem rozleniwieniu wakacyjnej atmosfery, nie stać mnie na twórczość i ekspresję ;-)
Wujek Cichy pewnie znów wyśmieje moje rajstopki uciskowe. Naprawdę nie mogę chodzić na gołe nóżki, bo tyczyłbym szlak z sypiących się małych trocinowych kuleczek :-(
To jeszcze nie koniec wakacyjnych sesji zdjęciowych. Ciąg dalszy nastąpi wkrótce. A w następnym poście przedstawię Wam kogoś bardzo ważnego :-) :-) :-)
widać wprawę w pozowaniu do zdjęć. Trochę głowa ci się spociła na tych Hradczanach.
OdpowiedzUsuńszpiegowałeś praskiego gwardzistę czy się czaiłeś by cie nie zauwazył?
OdpowiedzUsuń