środa, 11 lipca 2012

Żywot Człisia poczciwego - Poszukiwany Poszukiwana

Ostatnio dużo myślę o czasach kiedy byłem jeszcze tylko małą trocinką. Trocinka do trocinki i uzbiera się miś, skrojony z kilku metrów materiału. Na początku XXI wieku na jednym z parterowych balkonów w bloku na Morenie siedział miś, który wyglądał zupełnie jak ja przed laty. Od tamtej pory nie daje mi spokoju myśl, gdzie się podziały tamte misiaczki?! Na półce Domu Samotnego Pluszaka w Rzemieślniku w Gdyni nie było nas wielu, ale z całą pewnością nie ja jeden czekałem na rodzinny dom. W fabryce zabawek uszyto więcej sobowtórów bajkowego Misia Uszatka. Wujek Henio nie pamięta ile kosztowałem, ale do tanich z całą pewnością nie należałem ;-) Marzę, by dotrzeć do korzeni mojego drzewa genealogicznego, poznać moją historię sprzed 24 grudnia 1984 roku. Chciałbym dowiedzieć się gdzie, kiedy i kto mnie uszył, poznać moich kuzynów z taśmy produkcyjnej. To marzenie zdaje się być jeszcze trudniejsze do zrealizowania niż sesja w kalendarzu sprzedawanego w salonach Empik na całym świecie. Wujek Cichy uważa, że niektóre marzenia są po to, by marzyć i ich nie spełniać, nie konfrontować z rzeczywistością, ale kto wie, może jeszcze kiedyś odkryję ciekawą kartę z mojej dalekiej przeszłości.

Poszukiwany Miś falsyfikat bajkowego Misia Uszatka, uszyty prawdopodobnie na początku lat 80-tych XX wieku. Rysopis: wzrost 60 cm, umaszczenie krótkowelurowe, brązowe z białymi partiami wewnętrznych części uszek, dłoni oraz stóp, oczka koloru czarnego i czarny nosek na białej mordce . Jeśli rozpoznajecie na poniższej fotografii jeszcze innego Misia niż ja i wiecie gdzie w tej chwili przebywa, pilnie proszę o kontakt.






15 komentarzy:

  1. Cichy Obserwator11 lipca 2012 22:18

    postraszyłem miśka to nie dosc ze post jest to osobiscie zostalem poinformowany o umieszczeniu ma sie te chody po niektore marzenia nie ma prawa sie siegac mozesz szukać kuzynów z pólki sklepowej gwarantuje ze nie zostali człisiami a ty wyczerpałes pule spełnionych marzen i najwieksze twoje marzenie z 1984 zostało spełnione i trafiłes w najukochańsze z możliwych rączek i tego ci zazdroszcze to cholernie niesprawiedliwe a wielu ludzi nie jest tak kochanych co michał czesto mówi czemu ty nie umiescisz tego wspomnienia o klonie z balkonu tu powinien byc ten reportaz

    OdpowiedzUsuń
  2. Uszatku, umieściłabym ten post na fejsie - w celach poszukiwawczych, ale obawiam się, że spodobasz się moim znajomym i zaczną Cię nachodzić i będą chcieli się z Tobą fotografować i zamęczą Cię, ech no, nie chcę żebyś stał się celebrytą. Może tak, jak w powyższym wpisie bez kropek i przecinków ;), ciesz się, że masz taką wspaniałą opiekunkę, bo np ja dla mojego Kotka, nie jestem zbyt dobra, leży od dłuzszego czasu i się opala na skraju łożka i chyba odleżyn dostał ;)

    A co do marzeń, słyszałam, że chcesz sie wybrać na foto seszyn na Łąkową Street :)) a to moje marzenie też, więc kiedy się ustawiamy??? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chryste, Cichy, a znaki interpunkcyjne Ty znasz? Już bywało lepiej z twoją składnią. Wstaw czasem kropkę, czyli "." oraz przecinek, czyli ",", na klawiaturze zwykle usytuowane są z prawej strony nad spacją, w rejonach litery M. Nie komentuj lepiej po mamrocie, bo coś niejasnego zaczyna Ci się wylewać, uważaj trochę... na znaki interpunkcyjne

    OdpowiedzUsuń
  4. Cichy Obserwator11 lipca 2012 23:30

    a ty co? Profesor Miodek na blogu się znalazł. Gdzie ta . i ,? nie widzę! nie mogę znaleźć! ja mam inną klawiaturę mniej upierdliwą. moje komentarze pisane po mamrocie są dla inteligentnych którzy czytają ze zrozumieniem nawet bez interpunkcji

    OdpowiedzUsuń
  5. Cichy Obserwator11 lipca 2012 23:34

    a też myślałem o rozwieszeniu ogłoszenia. Uszatek druga część posta powinna być gdzieś opublikowana

    OdpowiedzUsuń
  6. Cichy Obserwator11 lipca 2012 23:36

    a te odnalezione miśki rozprujemy na dawców i przeszczepimy ci ucho [żarcik]

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieci nie powinny czytać komentarzy publikowanych po godzinie 19 :)I może jeszcze przesypiemy trociny? Milczenie owiec odsłona pluszowa. Cichy siedzi koło mnie i strasznie się cieszy, Uszatek za ścianą w fotelu a Pulpecik prasuje i nie wie, co nas tak ubawiło :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nakręcimy horror pt. Koszmar z ulicy Łąkowej. W niewyjaśnionych okolicznościach znikają pluszaki. O zbrodni dokonanej na misiach świadczy ulica zbroczona kałużami trocin i porozrzucanymi guziczkami imitującymi oczy i nos. Nikt nie wie gdzie podziała się materiałowa część zamordowanych misiów. Tymczasem na koralowej cichutko pracuje maszyna do szycia... Kojarzycie zdjęcie Mirci wyszywającej muminki dla Shu? W filmie będzie podobna scena :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak Mirasik i Uszatek jutro przeczytają te mamroty to może być kaput. Powyższy komentarz był także autorstwa Cichego Obserwatora, coby by nie było tylko na mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam wizualizację:), czy to znaczy, że Mirka kolekcjonuje materiałki i szyje z nich sobie kubraczek hmmm racja to z całą pewnością Milczenie Pluszaków. To teraz już na pewno krewni Uszatkowi się nie ujawnią ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Michu Kra & Cichy Obserwator12 lipca 2012 00:27

    MK nie trwóż się. Mircik nikogo nie skrzywdziła wyszywając muminki. Materiał był legalnie kupiony, wyszyła muminki i obszyła książkę dla koleżanki. Strasznie się starała, a ja uwieczniłem ten moment. Nie widziałaś tej foty? W filmie odegrała rolę sterroryzowanej opiekunki pluszaka, który oszalał pod wpływem trocinowej fali na koko koko misiek spoko. Potrzebujemy statystów do filmu, stąd szukamy Uszatka kuzynów. Mircia skończyła prasować i poszła się myć a my dalej piszemy scenariusz. Będzie oskar :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie dość, że nie rozumiem poezji to i prozy ... A teraz wszystko jasne ... Jakby nie udało się znaleźć krewnych Uszatka, to zawsze Mirka, dzielna krawcowa może uszyć kubraczki i przebierze się inne pluszaki, tylko casting musi być, co by wzrostem i tuszą pasowali :) - trzeba rozwiesić ogłoszenia!

    OdpowiedzUsuń
  13. Transplantologii i transfuzji trocinek mówię stanowcze na razie etam. Film zapowiada się mrocznie i intrygująco. Martwię się tylko, bo w rejonach Łąkowej mieszka znajomy Słonik z chorą trąbą. Przeczytaliśmy dziś komentarze i nagle stało się jasne dziwne zachowanie naszych gości oraz, dlaczego minionej nocy śpiewano mojej opiekunce przerobiony tekst Prząśniczki i organizowano ewakuację mniejszych Pluszaków z Koralusia. Kota Sąsiadów proszę nie mieszać do tego horroru, jest niewinny :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cichy Obserwator12 lipca 2012 23:57

    nie wiem jak lepiej osadzić w roli postać opiekunki czy bardziej cichutko pracująca czy dzielna krawcowa :]a cała odpowiedzialność spoczywa na mnie, boskim reżyserze. jest wiele piosenek do przerobienia z oryginalnego na nasze. Na Oskarze sukces nie stanie, będą też Fryderyki.
    Proszę docenić moje starania o interpunkcję i bystrość wypowiedzi ;]

    OdpowiedzUsuń
  15. hmm sądzę, że cichutko pracująca może też być i dzielna :) jedno drugiemu nie zaprzecza :) - taka złożoność psychiki jednego z bohaterów - oczywiście jest to rola drugoplanowa ;), ale może lepiej nie zdradzać co będzie się działo w filmie, bo najlepsze są te nieprzewidywalne :D.
    A interpunkcja, cóż może to nowy nurt w twórczości ... brak interpunkcji i później uczniowie w szkołach rozpracowują co autor miał na myśli ... zawsze to łatwiejsze do zinterpretowania niż twórczość futurystów i ich bełkoty. Nie przejmuj się, artyści w swoich czasach nigdy nie byli doceniani :)

    OdpowiedzUsuń