Oj dziękuję, że tak wiernie na mnie czekało kilka aktywnych
blogowiczów i komentatorów. Nie chciałem Was zawieść. Po prostu zaczęła się
szkoła, późno kończę lekcje i mam dużo nauki... hmm... w sumie to nie prawda - przecież skończyłem
już studia i otrzymałem dyplom Politechniki Gdańskiej.
Z dalekich (na miarę Człisia)
podróży także już powróciłem, choć faktycznie we wrześniu nie było mnie przez
10 dni w Koralusiu.
Nie wiem, jak to się stało, że zaniechałem się w wirtualu. Natomiast w realu (proszę nie mylić z siecią sklepów Real) dużo
się działo i rozpocząłem wiele projektów, ale żadnego nie skończyłem – słaby daję przykład.
Na rozruch, po miesięcznej
przerwie, załączam skromną ilość fotek. Zbyt nagła i intensywna publikacja
zdjęć mogłaby oślepić oczy zaglądające na mojego bloga.
W 2009 roku obroniłem dyplom magisterski
Politechniki Gdańskiej, na moim pierwszym fakultecie. Drugi fakultet, to
Budownictwo Lądowe (także na PG), specjalizacji Budowa Mostów – wciąż nie
ukończyłem pracy dyplomowej, stąd nie mogę pochwalić się dyplomem.
Myślę, że projekt mojej pracy jest tak empiryczny, że zawsze będzie w budowie – taka misja Człisia. Być może powinienem kontynuować swój dyplom w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego.
Oto i ja, w Koralusiu, po uroczystościach rozdania dyplomów |
Fotelik dostałem od Cioci Ani - tak w ramach gratulacji |
Dyplom jest wykonany przez Dorotkę i Bartka, oczywiście na zlecenie PG |
Sukeces świętowali ze mną Edmund, Leniuszek, Lunka i Poli. |
Zdecydowanie nie Polibuda, psychologia - tak Miśku, może jeszcze trochę socjologii :). Tak w ogóle po co Ci studia, jeszcze wypaczą Twoje zdolności, masz talent, nie potrzebujesz książek :), jeszcze byś zaczął działać schematycznie, a najważniejsze jest być spontanicznym :D!
OdpowiedzUsuńMisiek miał mądrość wszytą w ten łeb jak sklep co widać na zdjęciach z dzieciństwa. Z czasem głowa sie zmniejszyła ale rósł rozum z sercem.żadne studia i żadna terapia nie wniosłyby nic w jego życie no chyba że nauczyłby sie chorego egocentryzmu pod kryptonimem zdrowego egoizmu.
OdpowiedzUsuń