W dzisiejszym poście chciałbym Wam opowiedzieć o mojej wycieczce do Łodzi, w sierpniu 2010 roku. Dostałem od Wujka Michała mapę Łodzi - Miasta Łodzi ;-) i wspólnie z Leniuszkiem zaplanowaliśmy wycieczkę. Głównym celem podróży było złożenie hołdu bajkowemu Misiowi Uszatkowi przed Jego pomnikiem. Nie ukrywam, że z wyjazdem wiązałem również nadzieje na profesjonalną i rozbudowaną sesję fotograficzną. W tym celu spakowałem w mój kuferek i plecaczek najładniejsze ubranka, planowałem się przebierać i pozować do zdjęć. Pech chciał, że w dniu, w którym miałem skupić się na sesji zdjęciowej, mieliśmy problem z autem, pogoda była mżysta i musiałem zostać w mieszkaniu Cioci Hani. Cieszę się jednak, że pierwszego dnia niebo nam sprzyjało, zwiedziłem Łódź i udało się zrobić sporo pamiątkowych zdjęć.
|
Planowanie trasy zwiedzania |
|
Gotowi do drogi wypatrujemy auta Wujka |
|
Już w aucie, cała ekipa Pluszaków i jeden plastikowy kolega - Peryskopuś |
|
W Łodzi - start na Ulicy Piotrkowskiej |
Patrzę na zdjęcie na fortepianie, aż mnie zatkało, ale z Ciebie Mr Muz :)
OdpowiedzUsuńA w samochodzie nikt nie był przypięty pasami i małe pluszaki bez fotelików ... a później plusz na szybie i jak to zbierać ... ;)
Nareszcie. Długo czekałem na zdjęcia z Łodzi.Piękne miasto. Przesympatycznie, że stoi w nim tak ważny pomnik, to nie może być przypadek ;) odwiedzaj częściej.
OdpowiedzUsuńPopieram uwagę MK. Pasy ratują życie. Przekonałem się osobiście.
a gdzie wience? nie złożyłeś kwiatów u stóp pomnika? w dzień pluszowego misia powinieneś tam stać z wartą honorową ;)
OdpowiedzUsuń