sobota, 12 listopada 2011

Nasi Współlokatorzy - część pierwsza

Na moim blogu chciałbym przedstawić moich Pluszowych Przyjaciół, którzy mieszkają z nami w Koralusiu. Na początek zaprezentuję tych, którzy mieszkają w „dużym” pokoju.

Miś Groszek – mieszka przy lampce na regale. Wprowadził się do Koralusia za sprawą Wujka Michała, latem tego roku. Ponieważ ma spodenki i muszkę w groszki Wujek nadał mu imię Groszek.

Miś Groszek

Zbliżenie na spodenki i muszkę ;-)

Kolejnego Przyjaciel, proszę, oglądajcie po cichutku. Jest bardzo nieśmiały o tej porze roku, nie lubi być podglądany i łatwo go spłoszyć. Najlepiej czuje się w okresie Bożego Narodzenia, wtedy wychodzi na światło dzienne. W pozostałe miesiące chowa się za kartonami na regale. Kiedy wyjmujemy przybory z kartonika udajemy, że go nie widzimy. Poznajcie Misia Mikołaja, który początkowo miał na imię Szlafmycek, ale później to imię zostało nadane Pieskowi Shu miszkającemu w Toledo, więc nasz Miś został przechrzczony na Mikołajka. Zamieszkał z nami w 2008 roku, dostaliśmy go w prezencie od Babci z okazji 6 grudnia, był dołączony do paczki czekoladowych Mikołajów. 

Uwaga, za tymi kartonikami mieszka... 

 ... po cichutku...

... jest! Oto On, bardzo nieśmiały, czapeczka mu się zagięła 

To nie wszyscy Pluszowi współlokatorzy. Innnym razem przedstawię miszkańców "małego" pokoju.

5 komentarzy:

  1. Ooooo, ale ten Michu maleńki biedny, tak za pudłami leży :(, pewnie tlenu mu nie raz brak. Misiaku wyłaź z tego kąta w sklepach już choinki stoją, nastała nowa tradycja Boże Narodzenie w listopadzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cichy Obserwator13 listopada 2011 13:50

    Ha! Mikolajek wymiata! Uszatek masz ty pomysly ;)Dlaczego Mis Groszek? moglby miec na imie Muszek, wyrazniej widac muszke niz groszki. Uszatek zrobilescie na koralowej ostatnio cos rewelacyjnego, apleuje, umiesc to na blogu, mozna chyba umieszczac tu nagrania?

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm mam nadzieję, że jedną z nastepnych bohaterów wpisu będzie pewna maleńka owieczka... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyżby owieczka z lodówki ;>?
    Uszatku, słyszę, że też filmujesz :). Na szczęście podczas mojej wizyty tylko fociłeś, bo działo się, jak zwykle ta fantazja :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Misiu Uszatku, bardzo chciałam na łamach Twojego uroczego bloga podziękować Tobie, Miruni i Waszemu mieszkanku zwanemu Koralusiem, że zawsze mogę przy Was odpocząć, wygadać się, wypłakać i wyśmiać i mimo różnych komplikacji zawsze znaleźć serce na dłoni, wsparcie. Rozświetlacie dla mnie nadzieję i wlewacie spokój. Przez lata pokazaliście mi wiele nowych nurtów i zaprowadziliście w wiele pięknych miejsc, a teraz jeszcze ten blog, który przypomina, że w życiu nie zawsze trzeba być takim cholernie na serio przy całej powadze uczciwego go traktowania. Brzmię bardzo poważnie, ale tak bardzo brakowało mi Waszego towarzystwa, znów wyjadę i obiecuję, że razem z Wujkiem Kubą będziemy łączyć się z Tobą w Twojej Człisiolandii a Miś Mikołajek będzie naszym adopcyjnym misiem (w końcu nazwiska mamy podobne). Uszy do góry czarny nosku. Ciocia Mery.

    OdpowiedzUsuń