poniedziałek, 26 grudnia 2011

Święta, Święta

W sobotę skończyłem 27 lat. Co roku w Wigilię zapach choinki przywołuje w moim serduchu nie tylko zapach Świąt Bożego Narodzenia, ale także wspomnienie z 1984 roku, czyli moje przyjście z Domu Samotnego Pluszaka do Rodzinnego Domu, oraz wspomnienie z 1997 roku, kiedy to Kajunia pojawiła się w naszej rodzinie.
Tradycyjnie Wigilię spędziłem na Morenie. Może jestem już dorosłym Człisiem, ale choinką cieszę się jak mały misiaczek. My Człisie nigdy tak na poważnie nie dorastamy. W naszych genach zawsze aktywna jest jakaś dziecięca trocinka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz