wtorek, 18 października 2011

Fragment z życia Człisia - "Zwykłe i Niezwykłe Dni"

W Koralusiu mam swój fotelik, w którym spędzam przeważnie prawie cały dzień i większość dni w tygodniu. I to są moje Zwykłe Dni. Czasami jednak są dni, kiedy siedząc w moim foteliku zakładam sobie na uszka słuchawki i zapodaję muzykę z empetrusi. W niektóre sobotnie poranki siadam do stołu i jem śniadanko. Bywa, że muszę wyprasować sobie koszulę. Niekiedy mam zajęcia plastyczne i rysuje coś dla kogoś. Czasami odwiedzają mnie małe dzieci, wtedy lubię robić im psikusa i udaję misia zaklętego w pluszowego misia. Takie dni nazywam Niezwykłymi Dniami. Oczywiście w Niezwykłe Dni dzieje się dużo więcej rzeczy, ale nie sposób wszystkie wymienić, np. odwiedzają mnie Ciocia Ania, Ciocia Marta (Jej wizyty zazwyczaj kończą się niezłą potańcówką przy Fasolkach), Babcia i Dziadek, Głupole - i kłócę się z Wujkiem Michałem. Zwykłe i Niezwykłe Dni to jednak nie wszystko. W moim życiu jest też czas na Dni Nadzwyczajne, ale o nich opowiem innym razem.

 W moich uszkach i serduszku śpiewa  Anya Shu :-)

 Skromne kanapeczki na śniadanko, mniami ;-)

 Nie lubię prasować, poźniej trzy razy sprawdzam czy wyłączyłem żelazko ;-/

Rysowaliśmy sobie z Małym Tomusiem - ja malowałem laurkę dla Cioci Higi, by było Jej milej na serduszku, a Tomuś laurkę dla mnie, bym miał pamiątkę z Jego odwiedzin :-)

 A to ja z Marianką, bardzo lubię tą fotkę :-)

Pora na dobranoc - wyczerpany wrażeniami Dnia Niezwykłego kładę się spać do łóżka :-)

7 komentarzy:

  1. Czas zorganizować Dzień Niezwykły :D! Przyjdzie niezwykle poważna ;) ciocia Marta i zapuści muzykę jak zwykle robiąc bałagan w płytotece Mirki w poszukiwaniu Fasolek :D, Zrobimy fryzurę na cebulę, dodamy ziarnko fantazji i zaczniemy przestawiać dywaniki, a czasem i zmywać podłogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Człisiu kochany, ciocia Higi noce zarywa ( i w pracy potem nieprzytomna ;) by Ci nowych empetrusi dostarczyć i za swój cel obrała dogadzanie Ci muzycznie cobyś miał piosenkę na każdy nastrój. Miło, że chcesz tego słuchać i miło jest wiedzieć, że są jeszcze na tym świecie niedźwiedzie, które robią takie piękne laurki dla wyrodnych ciotek. A co do sprawdzania żelazka to, jak dobrze wiesz, jest mi to bardzo bliskie. Jak dojdziesz do 58 razy to daj znać. Założymy wtedy jakieś stowarzyszenie dla Prasujących Inaczej ;) Ucałowania dla ślicznej Marianki, Tomusia i Filpka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uszatek dziwie sie ze tu jestes, ale przytulnie masz na blogu, choc nie wygrasz z Koralowa, Koralus jest cieply i delikatny jak jej gospodyni. Jesli Mirka bedzie prowadzic blog, to bedzie chyba koniec swiata, ale moze byc to twoja ostra konkurencja, znam jej eskpresje, poczucie humory, zmysl obserwacji, krytyczny umysl poloczony z wrazliwoscia na swiat. mysle ze twoj trocinkowy mozg cos przejal po niej, ale uczen nie przegoni mistrza.

    co do komentarza MK - michukra, Ty sie podajesz za kobiete czy to ktos podaje sie za ciebie? Bo Matka tu sie nie spodziewam. fasolki to degeneruchy. a to ziarnko fantazji jest blizsze moim nalogom niz waszym.

    co do komentarza shu - ktorego Tomusia calujesz? nie wiem czy mam poczuc sie pocolawony ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. MK to nie ja!
    Lalka Szmacianka, fajny jesteś, chętnie obserwuje Twój blog.
    Mirka i krytyczny umysł?! Przesada. To piękny umysł, bardzo łagodna i cholernie wyrozumiała dziewczyna.
    Zdjęcie z Marianką faktycznie jest rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cichy Obserwatorze, ogarnij się. Masz problemy z dedukcją, że łudzisz się i uzurpujesz sobie prawo do nienależnych ci pocałunków?

    OdpowiedzUsuń
  6. Michu Kra, dziękuję. Słusznie zauważyłeś. Wygląda na to, że Cichy Obserwator nie dokładnie doczytał post, choć może faktycznie wypadałoby z mojej strony zaznaczyć, że tu chodzi o Małego Tomusia a nie Boskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cichy Obserwatorze, coś chyba za dużo korzystasz "z poradnika młodego zielarza" ;), skąd pomysł, że inicjały MK należą do tego kogo nie należą w gruncie rzeczy, tzn należą, ale nie tu w tym przypadku. Unio wiesz, kim jestem :), fantazja to moje drugie imię :D i wiem, że pewnie znowu Cię strach obleciał, że przybedę i nie wiadomo co mi do łba strzeli (czasem mi wstyd ;). Całuję Cię mocno i do zobaczyska!

    OdpowiedzUsuń