czwartek, 13 października 2011

O tym skąd się wziąłem

Powolutku zadamawiam się na moim blogu. Załączam fotę - widzicie, jak staram się tu umeblow;-)


W moim profilu zdążyłem się krótko przedstawić. Teraz, na dobry początek, przybliżę skąd przybywam. Aktualnie mieszkam w Koralusiu, czyli mieszkaniu mojej opiekunki. Moje pochodzenie nie jest jednoznacznie wiadome. Ostatecznie wziąłem się spod wigilijnej choinki Roku Pańskiego 1984, u jednej rodziny mieszkającej na Gdańskiej Morenie. Wcześniej zapewne pobrano mnie z półki sklepowej, a jeszcze drzewiej - myślę, że z łódzkiej manufaktury. Z trocin i materiału czuję się polskim misiem, tak więc wykluczam migrację z mejd in czajna tudzież inną migrację planetarną.

2 komentarze:

  1. Drogi Uszaty Bloggerze cieszy mnie, że nie masz zamiaru emigrować bo mam już dosyć tych emigracji jak na razie. Przy okazji proszę wszystkich żeby się uspokoili z tymi wyjazdami w końcu bo już mi sił brak i jak się wkurzę do blokady porobię na granicach

    OdpowiedzUsuń